Dyplomowany "turysta". Z zawodu teleinformatyk, z pochodzenia sądeczanin. Od najmłodszych lat wędrował po górach i przemierzał na rowerze swoje okolice. Charyzmatyczny i zawsze uśmiechnięty. Jego największą pasją obok podróżowania są stare Volkswageny - Garbusy i Transportery przy których nieustannie majsterkuje. To właśnie z połączenia tych obu pasji od kilku lat przemierza drogi i bezdroża wielu europejskich krajów swoim kolorowym "ogórkiem". Przygodę z pracą w turystyce rozpoczął jeszcze będąc na studiach jako przewodnik po Jaskini Wierzchowskiej Górnej. Obecnie realizuje się pracując w krakowskim biurze oraz pilotując wyjazdy rowerowe.
Ciekawy świata podróżnik, który zawsze jest w ruchu. Godzinami może opowiadać o tym, gdzie był i co udało mu się zobaczyć. Z zamiłowania historyk zafascynowany dziejami Indian Ameryki Północnej. Przemierzył niemal całą Europę. Zakochany w Bałkanach, od Albanii aż po Słowenię. Działa w lokalnych klubach podróżnika, wyznając zasadę - "kto nie podróżuje, ten nie żyje".
Z wykształcenia inżynier chemik. Z wyboru pilot, podróżnik, tłumacz. Pochłonięty bez reszty tak przez Półwysep Iberyjski i Amerykę Łacińską, jak i starożytną Grecję. Zawsze w poszukiwaniu nowych wyzwań.
Pochodzę z Krakowa. Lubię podróże, przyglądanie się miastom, ludziom, krajobrazom. Niziny niespecjalnie mi służą, chyba że na horyzoncie widać góry lub są to niziny nadmorskie :) Góry, bez względu na porę roku są moim naturalnym środowiskiem odpoczynku. Mogę w nich poruszać się pieszo, biegiem, na rowerze czy na nartach biegowych/backcountry. Mogę tam pojechać samochodem i przeleżeć pół dnia na polanie z pięknym widokiem, a mogę też po nich długo i szybko biegać. Mam lekkie zacięcie sportowe, które zostało mi po lekkoatletycznej sportowej podstawówce. Z wyuczonego w szkołach zawodu jestem ciastkarzem i geologiem, a ponad to z nabytej w życiu praktyki telemarketerem i serwisantem rowerowym. Liznąłem nieco przewodnictwa górskiego biorąc udział w kursie organizowanym przez krakowskie SKPG. Prowadzę własny mobilny serwis rowerowy: KOBI Mobilny Serwis Rowerowy. Śpiewam w chórze Voce Angeli. Lubię pokazywać ludziom całe piękno, którego sam doświadczam.
Filolog klasyczny, który osobistym przykładem udowadnia, że język martwy żyje, przynajmniej w innych językach nowożytnych. Zwłaszcza w tych, którymi mówią producenci wina! Lepiej lub gorzej, włada przynajmniej dziesięcioma. Poliglota, który wierzy, że na początku było słowo. Ze studiów w Krakowie bliżej mu było do Klużu niż do Rzymu. Po niewinnej Rumunii odwiedził prawie wszystkie kraje winiarskie Europy i jeszcze mu mało. Ma za sobą setki godzin wykładowych winnych kursów, degustacji i szkoleń, a mimo to wie, że nie wie o winach wszystkiego i ciągle się uczy. Edukuje innych zawodowo już 20 lat, głównie pod egidą Marka Kondrata. Fascynują go szlaki kultury i sztuki, historii i geografii, na których drogowskazem bywa i literatura, i wino... Jeśli nie prowadzą one do Italii, naszej wspólnej ojczyzny, to chociaż tam, gdzie widać ślady średniowiecznej Europy lub Bizancjum. Przemierzył też niejeden szlak w Karpatach, odnajdując echa przeszłości w tradycji ludowej.